Szukałam tego miejsca na sesję przez kilka godzin. W niektórych okolicach jest mnóstwo takich traw i polnych dróg. Bez problemu można je znaleźć. Tymczasem na północ od Warszawy musiałam naprawdę sporo pozwiedzać nim znalazłam to najwłaściwsze miejsce. Przy okazji spędziłam miło czas.
Krajobraz jest dość zwyczajny, ale światło zachodzącego słońca dodało sporo pięknych kolorów. Chciałam, aby Bohaterowie moich zdjęć byli w każdym kadrze najważniejsi. Cenię minimalizm i skupienie się na emocjach. Czasem chęć zrobienia sesji w atrakcyjnym miejscu przysłania to, co w fotografii jest moim zdaniem bezcenne. Naturalne emocje.
Uwielbiam miejsca, gdzie można poczuć się dobrze, swobodnie. Miejsca sprzyjające otwartości. Mojej i Ludzi, których fotografuję.
Miejsca, w którym uroczy "bunt dwulatka" może rozproszyć np. pojawiająca się niespodziewanie grupa motocyklistów albo dobrze widoczny dreamliner. Cóż może bardziej podobać się małemu chłopcu 😉
Spójrzcie jaka wspaniała to Rodzinka!
Share this story